Â
Wyprodukowaliśmy tyle plastiku, że moglibyśmy zafoliować nim całą kulę ziemską
Â
269 tys. ton plastikowych śmieci, które według obliczeń naukowców znajdują się w oceanach, to niecały 1 proc. światowej produkcji plastiku. Żyjemy w epoce plastikozoicznej - ostrzegają naukowcy w piśmie "Anthropocene". Przyszłym pokoleniom zostawimy po sobie górę zdradliwych śmieci.
Â

www.pixabay.pl
Â
- W ostatnich dekadach wyprodukowaliśmy tyle plastiku, że moglibyśmy nim zafoliować całą kulę ziemską - mówi główny autor artykułu prof. Jan Zalasiewicz, geolog z Uniwersytetu w Leicester w Wielkiej Brytanii. Wśród autorów publikacji jest też prof. Agnieszka Gałuszka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Â
- Bez plastiku, którego jeszcze nasi dziadkowie nie znali, nie możemy się dziś obejść - dodaje Zalasiewicz. - Owijamy nim jedzenie, nosimy w nim wodę, chronimy nim leki. Nawet nasze ubrania składają się dziś głównie z niego. Co trzy lata wprowadzamy do środowiska kolejny miliard ton sztucznych tworzyw.
Â
Niestety, plastik słabo się rozkłada, a za to świetnie się petryfikuje, a także łatwo przenika do organizmów zwierząt.
Â
Rakotwórcze i toksyczne
"Mówię wszystkim, że jestem z innej planety. Bo planeta, na której wylądowałam, jest tak inna od tej z XX w. Wtedy nie było plastiku, a w powietrzu było mniej dwutlenku węgla. W morzu pływało więcej ryb. Ja pochodzę z epoki preplastikozoicznej" - tak na nasze uzależnienie od plastiku narzekała dr Sylvia Earle, oceanograf i eksplorator "National Geographic", którą w swojej książce "Piersi. Historia naturalna i nienaturalna" cytuje Florence Williams.
Â
Tak naprawdę jednak początki epoki plastikozoicznej sięgają połowy XX w. Świetnie oddaje to inny cytat z książki Williams pochodzący z piosenki brytyjskiego zespołu The Who z 1966 r. - "Urodziłem się z plastikową łyżeczką w gębie". Po drugiej wojnie światowej przemysł chemiczny musiał szybko przestawić się na produkcję cywilną. Z sylikonu, w wojsku używanego jako izolator i smar, robi się dziś m.in. implanty piersi.
Â
Prawdziwą karierę zrobił bisfenol A (w skrócie - BPA), sztuczny estrogen zsyntetyzowany jeszcze w latach 30. Miał być lekiem zapobiegającym poronieniom, ale okazał się świetnym plastikiem - mocnym i przezroczystym. W kubeczkach z BPA pijemy dziś wodę w pociągach i samolotach. Bisfenolem A wykłada się wnętrza puszek z jedzeniem, a nawet pokrywa się papier paragonowy. Niestety, ponieważ BPA łatwo oddziela się od kubeczków, puszek i paragonów, i do tego jest sztucznym estrogenem, to jest też substancją zaburzającą gospodarkę hormonalną - a tylko w USA produkuje się go ok. miliona kilogramów rocznie.
Â
Innym niesławnym plastikiem są polichlorowane bifenyle (PCB), których stosowania w latach 70. zakazano w USA, a w UE jest ono mocno ograniczone. To m.in. świetne izolatory, które są jednak rakotwórcze i toksyczne. A na dodatek, podobnie jak BPA, długo się nie rozkładają i wspaniale gromadzą się w tłuszczu - stąd wykrywano ich obecność w organizmach ssaków morskich i... mleku karmiących kobiet.
Â
Sztuczne owoce morza
Zdradliwego wpływu BPA i innych "hormonalnych bandytów" możemy nawet nie dostrzegać - w końcu rak czy zaburzenia hormonalne rozwijają się długo i mogą mieć różne współprzyczyny - ale trudno nie zauważyć zwałów plastikowych śmieci zalegających wokół nas. Plastikowych torebek na drzewach, plastikowych butelek w rowach. Na Hawajach odkryto plastikowe skały - zlepione m.in. z wyrzuconych do śmieci... szczoteczek do zębów.
Â
Z innych badań wynika, że co roku do oceanu spływa 4-12 mln ton plastiku. Część krąży w tzw. wielkich plastikowych plamach, które wykryto na Atlantyku i Pacyfiku (a nawet w lodzie morskim na Oceanie Arktycznym). Najbardziej niebezpieczne są jednak plastikowe drobiny, milimetrowej średnicy ziarenka, które przedostają się do organizmów morskich, a z nich także do ludzkich. W ostatnim wydaniu tygodnika "PNAS" naukowcy z Francji i Belgii wykazali, jak szkodliwe są one dla ostryg.
Â
Z raportu ogłoszonego na niedawnym światowym forum ekonomicznym w Davos wynika, że w połowie wieku w oceanie może być więcej plastikowych śmieci niż ryb! Niedawne badania pokazują, że sporo plastiku jest w... soli, najwięcej w morskiej.
Â
Plastikowe drobinki odkładają się też świetnie w osadach morskich i lądowych. Jeszcze długo - razem z plastikowymi śmieciami o większych rozmiarach - będą w nich trwały, stanowiąc granicę nowej epoki geologicznej. Ekipa prof. Zalasiewicza nazywa ją antropocenem, czyli epoką człowieka. Warstwa plastików w osadach geologicznych już na zawsze pozostanie jedną z jej cech rozpoznawczych.
Â
- Plastiki zalegają już wszędzie na Ziemi - tłumaczy prof. Zalasiewicz. - Od szczytów górskich [bardzo zaśmiecony jest m.in. Mount Everest] po oceaniczne głębiny. Zakopane w osadach mogą przetrwać nawet miliony lat. Jeśli podtrzymamy tempo produkcji plastiku, to w połowie wieku będziemy mogli kilkakrotnie zafoliować nim Ziemię.
Â
źródło: www.wyborcza.pl
Archiwum aktualności
2023 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2022 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2021 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2020 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2019 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2018 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2017 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2016 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2015 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2014 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2013 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2012 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2011 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2010 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2009 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2008 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2007 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2006 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2005 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2004 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12